WYPRAWA NA SIQUIJOR-WYSPĘ SZAMANÓW

Argymir miał okazje spędzić około dwóch miesięcy (listopad /grudzień) na tej wyjątkowej wyspie uważanej przez niektórych Filipińczyków za magiczną, a przez innych za przeklętą. Dlaczego ta wyspa znalazła się na szlaku wędrownym naszego gościa i o czym nam opowiedział? Otóż nasz gość zbiera informacje dotyczące szamanizmu, szamanów, uzdrowicieli do swojej przyszłej publikacji. Z nami natomiast podzielił się kadrami i filmikami ze swojej podróży oraz intrygującymi opowieściami.

Prezentacja Argymira to opowieść o smakach, zapachach, dźwiękach, zwyczajach, życiu w małych nieturystycznych wioskach, gdzie życie toczy się we własnym rytmie. Jest to także opowieść o ludziach, za którymi stoją ich własne historie. Niektóre z tych historii mogliśmy usłyszeć od Argymira.

Dzięki naszej kinowej podróży poznaliśmy Kinę –szamankę, która woli określać się jako uzdrowicielka i która towarzyszy między innymi dzieciom przy ceremonii pierwszej kąpieli. Poznaliśmy też innego Szamana, który zaproponował Argymirowi próbę poszukiwania za jego pośrednictwem historii pradziadka. Dzięki panu Henryemu ,który całe życie wspina się na palmy kokosowe mogliśmy przekonać się czy Filipińczykom trudno wymówić imię naszego gościa. Pan Henry poradził sobie z wymową bardzo dobrze. Przekonaliśmy się również o gościnności i muzykalności Filipińczyków przy okazji urodzin Sandy. Dowiedzieliśmy się, że karaoke na Filipinach ma status niemalże sportu narodowego i praktycznie każdy śpiewa.

Mogliśmy też skosztować filipińskiej przekąski, co było wstępem do opowieści o kuchni filipińskiej . Zajrzeliśmy do carinderii formy przejściowej pomiędzy street foodem a barem, aby tam przyjrzeć się daniom kuchni filipińskiej. Odwiedziliśmy targ i przekonaliśmy się że psy i koty są obecne praktycznie na każdym kroku.

Podróż Argymira przypadała na okres świąteczny , dzięki czemu w piątkowej opowieści pojawiły się kadry ilustrujące przygotowania wyspiarzy do świąt . Do świetnej atmosfery nie potrzebny był wcale śnieg. Kreatywność Filipińczyków w tworzeniu ozdób, choinek była zachwycająca.

Z jednej strony w tym wyspiarskim kraju katolicyzm jest wyznaniem dominującym, z drugiej praktyki szamańskie są na porządku dziennym. Wszechobecny synkretyzm religijny namacalny jest w każdym aspekcie życia codziennego mieszkańców wyspy przenikając się każdego dnia.

Dzięki spotkaniu w przestrzeni kina na czas naszej podróży przełamaliśmy dystans odległości nie tylko geograficznej ale też kulturowej.